 Wysłany: Sob 22:27, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
| jakie jeszcze ocenki?? | |
| Wysłany: Sob 22:26, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
| fajne opowiadanie | |
| Wysłany: Sob 22:21, 17 Cze 2006 Temat postu: Lopez |
|
| Był chłopiec o imieniu Lopez. Pochodził z Australii. W wieku 5 lat był zmuszony wyjechać bo bił go ojciec. W Japonii było mu dobrze do póki jego matki nie wsadzono do więzienia. Wtedy zabrał go do swojego domu w U.S.A jakiś pan którego nazwał tatą. W wakacje kedy był na obozie tata kupił mu w Japonii b-damana. Jego tata się pobrał i urodził się braciszek. Któregoś dnia zwalił szafę a Lopez wpadł na pomysł żeby w nią strzelać. W pewnym chwili stal się tak dobry że jego strzały zaczęły przebijać ścianę. Wyruszył w świat żeby stać się lepszym zawodnikiem jego b-daman był czerwony a uwielbiał węże morskie wiec powiedział
-nazwę cię czerwony wąż morski w tej chwili napadli go złodzieje - dawaj wszystko co masz!!!!!!!! -macie - idziesz idziesz nami -aaaaaaaaaaaa Kiedy ktoś dobiegł na miejsce zobaczył tylko krew. W kryjówce złodzieji Lopez siedział przywiązany do krzesła - gdybym wziął b-damana to bym się uwolnił. Jest mam go - chodźcie zobaczyć co z kurduplem - b-daognia -a moja głowa - i moja bummmmmmmmm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uadli wszyscy naraz. Pękły im czaszki -teraz do wyjścia Kiedy szedł do warsztatu kolegi jego taty spotkal Juena z sił zła i kiedy naprawił b-damana dołączył do niego kiedy Lopez i Juen wystartowali w najważniejszym turnieju. Lopez zwyciężył. później dobro chciało zwyciężyć -dawajcie stawajcie do b-dawalki. -dobra - gramy 8 na 8 - nie,was 8 kontra ja i Lopez walka była zacięta i zło wygrało aż świat został doprowadzony do takiego momętu ze na całym świecie nie było ani grama dobroci |
|
